środa, 17 sierpnia 2011

sens życia, sens egzystencjonalny

Są to chyba jedne z najpopularniejszych tematów, podejmowanych przez psychologów, filozofów i zwykłych ludzi. Istota życia jest tajemnicą od wieków. Nikt dokładnie nie określił sensu życia. I nie określi.
To najbardziej indywidualne i intymne zagadnienie. Każdy ma inne wartości, dla każdego szczęście jest czymś innym, każdy ma inne CELE. Istote egzystencji możemy rozpatrywać w wymiarze religijnym, kulturowym. Uważam jednak, że ten cały sens, to coś nienamacalnego i nie do określenia. Jedno jest pewne - niedoceniamy sensu naszej egzystencji, dopóki tego sensu nie utracimy.

CEL. Cele w życiu sprawiają, że bytowanie ma w ogóle jakieś znaczenie. Nie ważne czy mniejsze, czy większe. Aspiracja, intencja i satyfsakcja z wcześniejszych sukcesów, bądź motywacja z porażek.

A może nasz żywot sensu nie ma? Może po prostu żyjemy, idąc hardo przed siebie, na przekór wszystkim przeciwnościom. Ten cały sens życia to filozoficzne pieprzenie nie wnoszące nic pożytecznego. Nie : ). Unikanie tego tematu to strach przed konfrontacją z własnym życiem. Lęk przed dewastacją teraźniejszego obrazu rzeczywistości. Każda głębsza refleksja nad osobistym behawiorem i podejściem do istnienia płodzi tysiące wniosków. Tysiące rewolucyjnych wniosków.